"In this world, whenever there is light, there are also shadows. As long as the concept of winners exists, there must also be losers."
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Wątek zamknięty
Zdenerwowanie Somiko, zgodnie z planem, nie było specjalnie trudnym zadaniem. Te zapatrzone w siebie arystokratki nigdy nie potrafią się opanować kiedy ktoś śmie potraktować je niezgodnie z ich oczekiwaniami.
- Widzisz, Hideki, teraz już mogę mieć pewność że Somiko mnie zapamięta, nawet jeśli sama będzie się upierać że jest inaczej.
- Jeśli chcesz być wielki, ludzie muszą wiedzieć kim jesteś, nie możesz być anonimowy.
Po tych słowach udałem się za resztą uczniów na zajęcia.
Offline
- Znam większość bogatych klanów Konohy i nikt z nich nie potrafi kontrolować piasku. Może jest sierotą wojenną? - Pomyślałam na głos w zadumie, wchodząc już do budynku.
"Jutsu żywiołowe? A może ma taką sama umiejętność jak ja?"
Offline
- Sprytne. - odrzekł Hideki, gdy stanęliście u drzwi odpowiedniej klasy - Zapamiętam sobie. - uśmiechnął się lekko, po czym weszliście do środka i zajęliście miejsca w jednej z trzyosobowych ławek.
Klasa powoli wypełniała się już uczniami, Somiko wraz ze swoimi psiapsiułami siedziała już w ostatniej ławce. Jounin, który wczoraj prowadził egzamin praktyczny - Matsuo, siedział za biurkiem, z nogami położonymi nonszalancko na biurku.
- A kto go tam wie... - odpowiedział Mishiwie Choujiro. Cała trójka również dotarła już do swojej klasy, która była tuż obok sali dla grupy "Wybitnej". Za biurkiem siedział Chunin, który poprzedniego dnia prowadził egzamin teoretyczny. Pisał coś w swoim dzienniku nie zwracając uwagi na przybywających uczniów. Usiedliście w jednej ławce, mniej więcej na środku klasy. Mishiwa nie zauważyła tutaj nikogo znajomego.
Kolej Yoshiego, a następnie Mishiwy.
Offline
- Pewnie że sprytne! Trzymaj się mnie Hideki, może nauczysz się kilku przydatnych rzeczy! zażartowałem sobie i rozsiadłem się wygodnie w ławce.
Ciekawe kiedy zacznie się lekcja, nauczyciel nie wygląd na takiego, któremu spieszno do roboty pomyślałem.
Offline
Rozsiadłam się wygodnie wyciągając zeszyt oraz długopis."Dobrze że wczesniej zaprzyjażniłam się z tymi dwoma, przynajmniej teraz nie jestem sama" Powiedziałam do siebie w myślach. Wpatrywałam się w nauczyciela oczekując rozpoczęcia lekcji. "Ciekawe czego się dziś nauczymy?"
Offline
Gdy wszyscy zajęli już swoje miejsca, Jounin westchnął, ściągnął nogi z biurka, wstał, po czym rzekł:
- Witajcie w grupie dla wybitnych. - uśmiechnął się ironicznie - Do tych, którzy jeszcze nie wiedzą... Nazywam się Matsuo. Matsuo Nara i będę opiekunem tej grupy.
Nauczyciel zrobił krótką pauzę i rozejrzał się po twarzach uczniów.
- Widzę, że większość z tu obecnych pochodzi z dumnych klanów Konoha Gakure. To dobrze, Wasi przodkowie zazwyczaj stawali się niezwykle utalentowanymi shinobi... - na te słowa Somiko uśmiechnęła się dumnie - Jednakże... Nie spodziewajcie się, że pójdzie Wam łatwo. Skoro trafiliście do tej grupy to przygotujcie się, że wycisnę Was jak cytryny, a pełnoprawnymi shinobi zostaną tylko najlepsi. Nikt nie będzie miał tutaj specjalnego traktowania. - mina Uchihy nieco zrzedła, natomiast Hideki uśmiechnął się pod nosem - Kiedy mówię, nikt mi nie przerywa. Kiedy macie pytanie, podnosicie rękę. A właśnie... jakieś pytania? - rozejrzał się ponownie po klasie.
Kolej Yoshiego.
Offline
No i dobrze pomyślałem. Ucieszył mnie fakt, że nikt w klasie nie będzie faworyzowany z powodu przynależności. Mam nadzieję, że zwłaszcza Somiko odczuje tą zasadę na własnej skórze. Przyda jej się kubeł zimnej wody. Nie zawracając sobie dalej głowy rozmyślaniami na temat księżniczki Uchiha, podniosłem rękę, by zadać pytanie Matsuo.
Offline
- Tak? - zapytał Matsuo celując palcem prosto w Ciebie. Inni uczniowie spojrzeli na Yoshiego z zaciekawieniem.
Kolej Yoshiego.
Offline
- Jakie cechy powinien posiadać shinobi, by móc myśleć o zostaniu Hokage? Czy każdy ma szansę nim zostać, jeśli będzie ciężko pracował?
Offline
Matsuo uśmiechnął się usłyszawszy pytanie i po chwili zastanowienia odpowiedział:
- Hokage może zostać tylko najlepszy z najlepszych. I nie mówię tutaj o ilości opanowanych technik, lecz o gotowości poświęcenia się dla swoich towarzyszy oraz wioski bez mrugnięcia okiem. To osoba, która będzie broniła za wszelką cenę Konohy oraz jej mieszkańców, nawet kosztem własnego życia. Tylko ktoś taki może otrzymać tytuł Kage. - zrobił pauzę po czym dodał z lekką ironią - Czy ktoś tutaj planuje zostać Hokage?
Kolej Yoshiego.
Offline
Tak! Ja planuję zostać Hokage! Będę ciężko pracował i zostanę największym wojownikiem w całej wiosce!!! wykrzyczałem pełen entuzjazmu.
Offline
- Nie! To ja zostanę Hokage! - krzyknął niespodziewanie Hideki zrywając się z miejsca, po czym rozejrzał się po klasie i rozłożył szeroko ręce - Nie zamierzam przegrać z żadnym z Was, rozumiecie?!
Matsuo widząc Wasze zachowanie wybuchnął głośnym śmiechem, po czym rzekł:
- Hah! Widzę, że rośnie nam nowe pokolenie wielkich wojowników! Dobrze, bardzo dobrze. Silna motywacja się Wam przyda. - uśmiechnął się, a reszta klasy przybrała nijakie miny, nie wiedząc co o tym wszystkim myśleć. Część z uczniów (w tym Somiko) wyrażało otwarcie swoją pogardę oraz dezaprobatę.
W tym samym czasie rozpoczęły się zajęcia w drugiej grupie. Nauczyciel przypomniał swoje imię - Hiashi Amagawa oraz wygłosił przemówienie podobne do swojego kolegi z klasy dla Wybitnych.
- Jakieś pytania? - zapytał na sam koniec wprowadzenia.
Kolej Mishiwy.
Offline
"Czy będziemy mieli okazję się zmierzyć w sparingach z klasą dla wybitnych?"- Wahałam się wypowiedzieć to pytanie na głos i widząc że nikt inny się nie zgłasza nie chciałam wybijać się z tłumu. "Czasem lepiej się nie wyróżniać" - pomyślałam.
Nie chciałam już na początku stawać w centrum uwagi więc tym bardziej nie odważyłam się zapytać czy można awansować do klasy wyższej.
Po czymś takim zaczęliby traktować mnie jak zuchwałą dziewuchę dla której bycie przeciętnym to najgorsza rzecz jaka może się przytrafić... Choć częściowo mieli racje - dla mojego ojca to była najgorsza rzecz. Nerwowo przerzuciłam nogę na nogę i wyprostowałam się w krześle - takie myśli zawsze wzbudzały we mnie nerwowe odruchy.
Offline
- Skoro nie ma pytań to możemy przejść do lekcji. - powiedział Hiashi, uśmiechając się, po czym wyciągnął z szuflady biurka niewielki, bawełniany woreczek - Niech każdy weźmie po jednej.
Nie wyjaśniając szczegółów zaczął przechadzać się po klasie, od ucznia do ucznia, podstawiając pod nos woreczek. Zauważyłaś, że uczniowie wyciągają z nich małe, kwadratowe karteczki - wyglądały zupełnie normalnie.
Natychmiast na myśl przyszły Ci głupie zabawy typu "opisz kolegę z ławki", jednak zanim zdążyłaś się nad tym zastanowić, Chunin skończył obchód i stanąwszy za biurkiem rzekł:
- A teraz złapcie karteczki pomiędzy palce i mocno się skupcie. Spróbujcie skupić chakrę w swoich dłoniach. Nawet jeżeli nie wszyscy wiecie, czym jest chakra, to w tym wieku powinniście już być w stanie ją wyczuć.
Kolej Mishiwy.
Offline
To powinno być proste. - pomyślałam i skierowałam w kartkę swoją chakrę tak jakbym próbowała wpłynąć na jej kształt gdyby była drewniana.
Offline
Inni uczniowie uczynili to samo, a w klasie zapadła zupełna cisza, przerywana jedynie cichutkimi szelestami kartek.
Gdy skupiłaś chakrę w dłoni, zauważyłaś że z kartką zaczyna dziać się coś dziwnego. Najpierw cała zrobiła się wilgotna, zupełnie jakby ktoś wsadził ją do wody, a zaraz potem zrobiła się brązowa i rozpadła się na kawałeczki, przypominające ziarenka piachu.
Zauważyłaś, że z kartkami większości uczniów nic się nie dzieje, jedynie u pojedynczych osób, papier zapłonął żywym ogniem lub pomarszczył się i skurczył w sobie, jakby ktoś go zgniótł. Shumkichi siedzący obok Ciebie, podpierał się znudzony o ławkę, a na blacie przed jego oczyma leżały okruchy ziemi, identyczne jak u Ciebie. Choujiro zrobił się czerwony i śmiesznie wytrzeszczył oczy skupiając całą swą uwagę na trzymanej karteczce ale niestety nic się z nią nie działo. Hiashi obserwował tylko wszystkich w milczeniu uśmiechając się do siebie.
Kolej Mishiwy.
Offline
Po wykonaniu ćwiczenie położyłam ręce na blacie.
-Ciekawe... - Powiedziałam do siebie cicho.
"Ta kartka zmokła i i się skruszyła jak... ziemia?"- Dodałam w myślach i rozejrzałam się po klasie jakie wyniki uzyskali inni.
Jedna kartka się przepołowiła inna pomarszczyła kilka innych zmokło i skruszyło ale gdy zobaczyła jak jedna płonie... "Katon! 5 reakcji jak 5 różnych natur chakry... Moje to Suiton i Doton a kartka zmokła i skruszyła się. To ćwiczenie pokazuje kto ma jaką naturę chakry"- Gdy w końcu zrozumiałam na mojej twarzy przez chwilę przebiegł uśmiech jednak szybko się opanowałam. Teraz już tylko siedziałam i patrzyłam w okno.
Offline
W tym samym czasie, podobna sytuacja rozegrała się w klasie obok. Kartka Yoshiego, podobnie jak Mishiwy skruszyła się i zamieniła w kawałki ziemi, jednakże bez udziału wody.
Uwagę chłopaka przykuło jednak coś innego - siedzący obok Hideki wpatrywał się cały purpurowy w swoją kartkę, a ta nawet nie drgnęła ani nie zmieniła wyglądu.
Matsuo przyglądał się zza swojego biurka poczynaniom każdego z osobna. Wyglądało na to, że udało się dosłownie wszystkim, oprócz Hidekiego.
Kolej Yoshiego.
Offline
Hmm, mam nadzieję, że niedługo będziemy robić ciekawsze rzeczy niż zabawa z kartkami pomyślałem, kątem oka zauważając Hidekiego, który wyglądał na strasznie skupionego. Mimo wyraźnych starań, jego kartka była dokładnie taka sama jak na początku, nie stało się z nią absolutnie nic. Mój kompan wyglądał na zmartwionego.
- Hideki, wszystko w porządku? zapytałem.
Offline
- Może niektórzy się już domyślili. - rzekł donośnie Matsuo przerywając ciszę - Te kartki to wskaźniki, które określają Waszą naturę chakry. Jeżeli kartka się zapaliła, macie Katon. Jeżeli została przecięta - Fuuton. Jeżeli się skruszyła - Doton. Jeżeli zamokła - Suiton, a jeżeli skurczyła się w sobie to Raiton.
W klasie rozległy się pomruki, wszyscy zerkali na swoje kartki nawzajem ciekawi jaką naturę chakry ma sąsiad. Hideki, schował szybko swój wskaźnik do kieszeni i skrzywił się lekko.
- Czym jest chakra? Chakra to energia, powstała w wyniku połączenia energii życiowej oraz sił witalnych organizmu - innymi słowy, każdy shinobi posiada odmienny poziom chakry ze względu na siłę swojej energii duchowej, lecz może rozwijać jej ogólny zasób poprzez trenowanie swojego ciała. Chakrę można posiadać przez całe życie i nie zdawać sobie z tego sprawy, jednakże poprzez odpowiedni trening, shinobi uczą się ją mieszać i przy pomocy odpowiedniej wiedzy oraz pieczęci - tworzyć jutsu. - jounin zrobił pauzę i rozejrzał się czy nikt nie ma żadnych pytań.
Kolej Yoshiego.
Offline
- A więc moja natura to Doton... szepnąłem sam do siebie. Ciekawy sposób na określenie natury czakry ta zabawa z karteczkami, prosty ale szybki i nie pozostawiający wątpliwości.
- A jaka jest Twoja natura, Hideki? zapytałem z ciekawością.
Offline
- Nie wiem. - mruknął Hideki wzruszając ramionami - Jakoś nie łapię tej całej farsy z chakrą.
- Chakry poszczególnych shinobi różnią się od siebie poprzez związki z danymi siłami natury. Z ziemią, wodą, piorunem, ogniem oraz wiatrem. W ten sposób, powstają jutsu żywiołowe. - kontynuował nauczyciel - Shinobi może korzystać tylko z tych żywiołów, z którymi jego chakra ma związek. Bardziej utalentowani ninja potrafią nawet używać dwóch natur chakry na wysokim poziomie. Natomiast, używanie trzech natur zdarzyło się jedynie kilka razy w całej historii świata shinobi i dokonywali tego tylko najwybitniejsi wojownicy. Istnieje...
- ...pewien układ sił pomiędzy poszczególnymi naturami. - rzekł Hiashi, prowadząc ten sam wykład co Matsuo w klasie równoległej - Najlepiej przedstawi to diagram kołowy. - powiesił na tablicę sporych wielkości plakat.
Przedstawiał on symbole poszczególnych natur chakry ułożonych w okrąg, a pomiędzy nimi występowały strzałki, sugerujące ruch zgodnie ze wskazówkami zegara.
- Jak możecie zauważyć... Katon pokonuje Fuuton. Fuuton pokonuje Raiton. Raiton pokonuje Doton. Doton pokonuje Suiton. Suiton pokonuje Katon. I tak oto krąg rozpoczyna się od nowa. Dla przykładu, shinobi posiadający naturę chakry Katon, z łatwością poradzi sobie z użytkownikiem Fuutona ale będzie miał poważny problem z shinobi posiadającym Suiton. Pytania? - rozejrzał się po klasie. Shumkichi ziewnął tylko i położył głowę na ławce, pozostali nie odezwali się słowem.
Kolej Mishiwy.
Offline
"Czyli powinnam uważać na Raiton oraz Doton, zaś Suiton i Katon nie będzie stanowić problemu..." Odpowiedziałam sobie w myślach na własne pytanie.
"Ciekawe czy Somiko również ma dwie natury chakry? Szkoda że nie mogę uczestniczyć w tych samych zajęciach co ona." Myśląc o tym przygryzłam wargę. Po chwili jednak, odpędziłam wszystkie myśli - teraz najważniejsze było to co mówił nauczyciel, nie warto było sobie zawracać głowy kimś takim jak ona.
Offline
- Nikt? Świetnie, w takim razie przejdźmy do dalszej części teorii... - rzekł Hiashi i przez następne kilkanaście minut prowadził dość nużący wykład na temat chakry oraz ninjutsu - Mishiwa nie dowiedziała się właściwie niczego nowego.
Aurę ogólnego znużenia przerwał dzwonek, a wszyscy natychmiast poderwali się z ławek i wybiegli na korytarz.
- NIE ZAPOMNIJCIE POCZYTAĆ JESZCZE W DOMU NA TEMAT CHAKRY! - zawołał za tłumem dzieciaków Hiashi, jednak wydawało się, że nikt nie zwracał już na niego uwagi.
Kolej Mishiwy.
Offline
Wyszłam razem ze wszystkimi dzieciakami.
Mam nadzieję że szybko ruszymy z jakimiś ciekawymi tematami - rzuciłam do Shumkichiego - Bo za niedługo chyba wezmę przykład z Ciebie i przyniosę nam obu poduszki- powiedziałam śmiejąc się. Gdzie mamy następną lekcję?
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Wątek zamknięty